ROD Sigma Bartycka umiera cz. 2.
Czytam o tym jak Związek staje murem za działkowcami i ogrodami i ogarnia mnie wściekłość. Od lat deweloperzy likwidują kolejne fragmenty ogrodu i tylko w jednym wypadku Spółka DOM S.A. wypłaciła działkowcom niewielkie odszkodowania. W pozostałych przypadkach użytkownicy odeszli z niczym.
Ostatnio byłem uczestnikiem walnego zebrania naszego ogrodu. Wszyscy chcieliśmy się dowiedzieć co stanie się z naszym ogrodem, który od wielu lat jest przedmiotem sporu z deweloperem. Przecież przez lata deweloper systematycznie niszczy nasze mienie i infrastrukturę, bez reakcji i wsparcia ze strony Związku. Po terenie ogrodu, którego grunt pozostaje jeszcze w dyspozycji Miasta, grasują bezdomni i amatorzy złomu. Działkowcy systematycznie opuszczają lub zaniedbują swoje działki i trudno się dziwić. Jak dbać o działkę, gdy na terenie ogrodu na dzień dzisiejszy nie ma już wody i energii elektrycznej. Wszyscy czujemy się zmęczeni i niepewni, a podczas zebrania nie usłyszeliśmy ani słowa o zabezpieczeniu prawa do gruntu, lub rozmów jakie prowadzi Okręg aby zagwarantować nam i naszemu mieniu bezpieczeństwo prawne. Od 2013 r. ustawą o rodzinnych ogrodach działkowych ustawodawca dała możliwość wystąpienia o potwierdzenie prawa użytkowania do gruntu zajętego przez działkowców. Na zebraniu nie usłyszeliśmy od przedstawicielki Okręgu żadnej informacji na ten temat. Jednocześnie zaproponowano nam wpłatę po 150 zł. od działki na odtworzenie ogrodzenia, aby oddzielić się od terenu dewelopera, który opanowali bezdomni. Zarząd planuje podciągnąć wodę czy prąd.
Tylko nikt nie potrafi odpowiedzieć na podstawowe pytanie- Po co?. Skoro nie mamy żadnego prawa do terenu i w każdej chwili mogą nam kazać go opuścić. Nawet w przypadku wywalczenia jakichkolwiek odszkodowań za infrastrukturę kasę dostanie Związek nie my, pomimo to my sfinansujemy budowę. Co będzie z nowymi działkowcami, którzy w dobrej wierze z zaangażowaniem i poświęceniem oraz udziałem znacznych środków finansowych próbują reanimować zaniedbane działki?. Oni myślą, że mają ustawowe prawa, ale czy na pewno?
Jest wiele pytań, na które nie otrzymujemy odpowiedzi, pomimo że wnosimy nie małe opłaty na rzecz ogrodu i składkę członkowską Stowarzyszenia. Wiemy, że nie jesteśmy jedynym ogrodem, którzy znalazł się w takiej sytuacji nie tylko na Mazowszu. O sytuacji w ROD Sigma Bartycka pisaliśmy już w 2017 roku i od tamtego czasu sytuacja ogrodu drastycznie się pogorszyła. Jeśli chcecie zobaczyć jak wygląda na dzień dzisiejszy nasz ogród to zobaczcie sami.