Prawdopodobnie znacie Państwo sławny cytat ”Gdy rozum śpi budzą się upiory”. Jest to tytuł ryciny hiszpańskiego malarza Francisca Goi ale w tym artykule nie będziemy się zajmować malarstwem a pismami Jednostki Krajowej Polskiego Związku Działkowców wysyłanymi do działkowców jako odpowiedzi na ich pytania w różnych sprawach dotyczących działalności ogrodów ich zarządów itp.
Jak wiecie Państwo tzw. działacze PZD nie udzielają „co do zasady” żadnych informacji w trybie zapytań o tzw. informację publiczną tłumacząc to zasadą, że Polski Związek Działkowców nie podlega ustawie z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej.
A teraz zajmiemy się pismem, z dnia 2 lipca 2018 r. w którym to Jednostka Krajowa PZD odmawia działkowcowi dostępu do informacji wypisując niestworzone bzdury, które zastały obalone przez autora tego artykułu w artykule pod tytułem „Co ukrywają tzw. działacze PZD cz. 3”.
To że tzw. działacze Jednostki Krajowej nie znają obowiązujących przepisów i wyroków sądów dotyczących Polskiego Związku Działkowców w zakresie dostępu do informacji publicznej jest powszechnie znane. Natomiast to, że tzw. działacze bezmyślnie kopiują pisma już raz napisane i wysyłają te pisma do różnych działkowców nie jest wszystkim znane.
Popatrzcie Państwo na dwa przykładowe pisma Jednostki Krajowej Polskiego Związku Działkowców jedno z dnia 2 lipca 2018 roku a drugie z dnia 19 grudnia 2018 roku. Oba pisma zostały wysłane w dwa przeciwległe rejony Polski – jedno do działkowiczki z ogrodu w Okręgowym Zarządzie w Lublinie drugie w Okręgowym Zarządzie w Koszalinie.
Osoby które podpisały te bzdury sądziły, że nikt tych pism nie porówna ale się te osoby mylą redakcja strony www.polskalewica.pl ma dostęp do szerokiego spektrum wysyłanych przez JK PZD pism w różnych rejonach Polski. Dlatego bardzo łatwo nam wykazać na przykładzie kopii dokumentów, że w Jednostce Krajowej bierze się bardzo duże wynagrodzenia ale nie koniecznie za dobrze wykonaną pracę.
A teraz popatrzmy Państwo jak to tzw. działacze PZD tworzą pisma za pomocą dwóch klawiszy komputera – jeden klawisz „KOPIUJ” a drugi „WKLEJ”, że nie jest to gołosłowne stwierdzenie popatrzcie Państwo na następujący zapis cytuję: „W kwestii udostępniania w trybie dostępu do informacji publicznej kopii protokołów posiedzeń oraz podjętych uchwał wypowiedział się Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z dnia 5 sierpnia 2016 roku (sygn. akt. I OSK 702/16) ...”. itd. itd. Treść w obu pismach jest identyczna. Natomiast żenujące jest to, że tzw. działacze najwyższego stopnia struktury Polskiego Związku Działkowców nie znają obowiązującego prawa. Przytoczony w obu pismach wyrok NSA z dania 5 sierpnia 2016 r. sygn. akt I OSK 702/16 UWAGA: DOTYCZY POLSKIEGO ZWIĄZKU ŁOWIECKIEGO a nie Polskiego Związku Działkowców.
Natomiast tzw. działacze w sposób oczywisty ignorują wyroki sądów bezpośrednio dotyczących POLSKIEGO ZWIAZKU DZIAŁKOWCÓW np. wyrok wydany przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie w dniu 4 grudnia 2012 roku sygn. akt II SAB/Ol 154/12 w którym stwierdził między innymi cytuję: „okazanie do wglądu protokołu z ostatnio odbytego Walnego Zgromadzenia ROD o charakterze sprawozdawczo-wyborczym, o którym mowa w § 76 ust. 2 pkt 1 statutu PZD wraz ze wszystkimi podjętymi podczas tego zebrania uchwałami oraz protokołu z Walnego Zebrania ROD, które odbyło się w kwietniu 2012 r. wraz ze wszystkimi podjętymi podczas tego zebrania uchwałami.”
I na zakończenie artykułu nasuwa się pytanie czy za takie bzdury nie należy zwolnić z pracy w Polskim Związku Działkowców pracowników pod nimi podpisanymi. Pamiętamy przecież, że wynagrodzenia tych osób pochodzą ze składek działkowców często opłacanych z głodowych rent i emerytur.