Kolejne odważne ogrody
Działkowcy nie zapomnieli, że art.74 ustawy z dnia 13 grudnia 2013 r. o rodzinnych ogrodach działkowych daje możliwość wyodrębnienia się z PZD. Coraz częściej, na wniosek 1/10 liczby działkowców korzystających z działek w ogrodzie, zwoływane jest zebranie działkowców, podczas którego przeprowadzane jest głosowanie, zgodnie z art. 69 ust 1 ustawy. Właśnie wtedy działkowcy decydują o wyjściu z PZD i stworzeniu własnego stowarzyszenia.
Od chwili zarejestrowania w KRS tworzą własne regulacje obowiązujące w ogrodzie, a ponieważ sami je tworzą chętnie się im podporządkowują. Przepisy są racjonalne i szyte na miarę potrzeb danego ogrodu.
Mamy dość tworzenia uregulowań, które pisane są dla całego Związku, niezależnie od możliwości finansowych i technicznych poszczególnych ogrodów. Wiele uchwał i uregulowań podlega tak częstym modyfikacjom i zmianom, że praktycznie wiele zarządów gubi się w tej papierologii i nie wiedzą one jakie zapisy obowiązują i od kiedy. Szczególnie że są one w wielu przypadkach niepublikowane. W ogrodach oprócz opłaty partycypacyjnej w wysokości 8 gr. od m2 działki, nad którą bezwzględnie panują organy wyższe, wprowadza się na walnym zebraniu dziesiątki dodatkowych opłat na rzecz ogrodu nad którymi nikt nie panuje.
Kolejnym jaskrawym przykładem nieuczciwości PZD jest procedura przyjmowana w przypadku likwidacji całości lub części ogrodu. Sytuacja prawna ogrodów jest różna i często bardzo skomplikowana. Coraz częściej mamy do czynienia z przypadkami likwidacji w oparciu o tzw. Spec ustawy, gdzie likwidowane są fragmenty ogrodu i naruszane jest ogrodzenie, fragmenty sieci wodociągowej, alejki itp. Za zlikwidowane elementy infrastruktury zabiera przyznane środki Okręg. Za utracone prawo do gruntu, to często największa kwota, kasę bierze Krajowa Rada, która nie uczestniczy w zabezpieczeniu praw działkowców i ogrodu.
Ogród i działkowcy pozostają ze zdemolowanym i rozgrodzonym ogrodem, za którym pracują koparki i ciężki sprzęt. Wynika z tego że środki płyną do organów wyższych. Jednocześnie regulacje o likwidacji i Funduszu Rozwoju dają możliwość okręgom na zasilenie bieżącej działalności środkami z likwidacji ogrodów???
Dlatego dotacje dla ogrodów są mierne i stanowią jedynie część kosztów dostosowania infrastruktury, resztę muszą sfinansować działkowcy ze zlikwidowanego ogrodu.
Zarządy ROD nie mają nic do powiedzenia w procesie likwidacji, wszystko odbywa się poza ich udziałem. Natomiast ogrodowi i działkowcom zostają straty: brak wpłat od działkowców ze zlikwidowanej części, konieczność dostosowania infrastruktury pozostawionej po likwidacji, tej infrastruktury, która nie stanowi nawet ich własności.
Dlatego szereg ogrodów, które spotkały się lub mogą się spotkać z tymi problemami postanowiły o wyjściu z PZD. Chcą samodzielnie, jak partnerzy, uczestniczyć w codziennych sprawach ogrodu, również tych trudnych, walczyć o jego byt i cieszyć się z sukcesów również w przypadku negocjacji z organami i jednostkami zewnętrznym