Działkowcom z ROD im. Obrońców Pokoju pod rozwagę.
No i mamy kolejną akcję „walki” PZD o dobro działkowców i ogrodów. Niedawno Okręg Mazowiecki, na czele ze swoim nowym prezesem, zaprezentował niezadowolenie z proponowanych przez władze Warszawy rozwiązań w projekcie do planu zagospodarowania przestrzennego dla Wierzbna. Zgodnie z projektem dopuszcza się możliwość przekształcenia ogrodów w parki i tereny dostępne dla mieszkańców. W miejsce rodzinnego ogrodu działkowego im. Obrońców Pokoju na Mokotowie może powstać miejski park. Nagle kierujący Okręgiem Mazowieckim obudzili się po długim śnie.
Warto jednak zapytać co robił Związek, gdy było projektowane, a następnie uchwalane Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu. Dlaczego Okręg nie podjął rozmów z Biurem Planowania Przestrzennego Warszawy na etapie przygotowania projektu planu miejscowego i prowadzonych uzgodnień planistycznych. To właśnie wtedy była duża szansa na uwzględnienie rozwiązań zaproponowanych przez PZD. Już dawno wiadomo było, że władze Warszawy w swoich propozycjach dla miasta nie przewidują takiego rozwiązania jak zieleń działkowa - symbol ZD. Jedyną propozycją jaka daje szansę na istnienie ogrodu działkowego w ramach zieleni urządzonej – ZP, w ramach parków, otwartych terenów zielonych z możliwością handlu i niskiej zabudowy. Zatem funkcjonujący 120 lat ogród może zniknąć z przestrzeni Warszawy.
Należy zwrócić uwagę, że na terenie Warszawy wszczęto procedurę uchwalania planów dla innych terenów np. z terenu Targówka, Pragi Południe, Augustówki, Woli, Ochoty, Wilanowa czy Białołęki. Na tych terenach mogą również funkcjonować ogrody, ale jakoś Okręg nie zwrócił na to uwagi.
Na pewno jednak Okręg nie zapomni o tym, że z chwilą likwidacji ROD Stowarzyszenie PZD przejmie środki za likwidację ogrodów. Zgodnie z ustawą z dnia 13 grudnia 2013 r. o rodzinnych ogrodach działkowych Okręgowy Zarząd Mazowiecki przechwyci pieniądze z tytułu odszkodowania za infrastrukturę istniejąca na terenie ogrodu a Krajowa Rada PZD za prawo do gruntu.
Ogród i działkowcy nie dostaną nawet prawa do terenu zamiennego za zlikwidowany teren. Do tego również uzyska prawo PZD. To PZD ustali jaki teren i gdzie przyjmie w zamian.
Warto zadać sobie pytanie - kto i za jakie pieniądze odtworzy na nim infrastrukturę dla nowych działkowców?
Odpowiedź jest prosta nie PZD, chociaż to ono zostanie ponownie właścicielem nowej infrastruktury i dysponentem terenu.
Dla przypomnienia jak Polski Związek Działkowców „broni” działkowców i jakie są tego efekty prosimy przeczytać artykuł: ROD „Sigma Bartycka” w Warszawie umiera. oraz zapoznać się pismem Prezesa Okręgowego Zarządu Mazowieckiego PZD w Warszawie zamieszczonym w artykule: Bajki o tym, że PZD dba o działkowców cz. 2.
To cała prawda o trosce Związku PZD o ogrody w Polsce. Może warto zatem szczegółowo zapoznać się z ustawą o rodzinnych ogrodach działkowych i możliwością usamodzielnienia się. Wtedy to nowopowstałe stowarzyszenie samodzielnie będzie negocjowało swoje prawa.