alt

Fot. Marek Formela

Szeregowy towarzysz Czarzasty nie pogrzebał towarzysza Kani.

Zajmowanie się pochówkiem b. I sekretarza PZPR uznał za niestosowne do godności, którą współcześnie posiada.

"PRL była państwem, w którym nasi rodzice i dziadkowie tworzyli nasza przyszłość i nikt tego nie wygumkuje".

Sentyment do towarzysza Kani źle mógłby służyć nowej lewicy. Przypominać stare pezetpeerowskie łachmany, w których Biedroniowi byłoby mniej do twarzy.

Posłańcom sprawy kazał wykreślić numer swojego telefonu.

Na Cmentarz Powązkowski towarzysza towarzysza Czarzastego doprowadził Bogdan Borusewicz poproszony przez Barbarę Nowacka.

 

Czytaj więcej ...