W związku z 74. rocznicą bitwy pod Lenino
KPP przypomina
o tym ważnym, historycznym wydarzeniu !!!
W czwartek - 12 października 2017 roku przypada kolejna tym razem już 74. rocznica bitwy pod Lenino.
Odnosząc się do tego nadal ważnego dla wszystkich ludzi kierujących się w życiu zdrowym rozsądkiem i trzeźwą oceną otaczającej rzeczywistości a nie wyłącznie emocjami wydarzenia Zygmunt Ryniewicz autor wydanej w 1995 roku publikacji zatytułowanej : Bitwy świata. Leksykon pisał :
„Z inicjatywy polskich komunistów, skupionych w Związku Patriotów Polskich w ZSRR, sformowana została w 1943 r. 1 Dywizja Piechoty im. Tadeusza Kościuszki, licząca 11 500 żołnierzy pod dowództwem gen. Z. Berlinga.
Dywizja, przydzielona do 33 A gen. W. N. Gordowa, otrzymała pierwsze zadanie bojowe – nacierania na głównym kierunku uderzenia armii na Białorusi, przełamania obrony niemieckiej nad rzeczką Miereją na odcinku między wsiami Susojewo i Lenino, wyjścia nad Dniepr i uchwycenia przyczółka.
Głębokość pasa obrony niemieckiej wynosiła ok. 40 km, pozycje były silnie umocnione, teren bagnisty.
W nocy 12 X ruszyło natarcie; Polacy sforsowali Miereję i w sześciogodzinnej walce przełamali pierwszą linie obrony, zdobywając wieś Połzuchy.
Dwa kontrataki niemieckie z rejonu Trigubowa zostały odparte.
Po południu Polacy wznowili natarcie, dochodząc do wsi Lenino, jednak silny opór Niemców nie pozwolił utrzymać zdobytego terenu.
Natarcie 13 X nie przyniosło zmian i dywizja poniósłszy wielkie straty została wycofana. Straty niemieckie – ok. 1500 zabitych i rannych i 329 jeńców, straty polskie – 502 zabitych, 1776 rannych i 663 zaginionych” - stwierdzał w dość wyważony sposób na łamach swojej publikacji Z. Ryniewicz (Zob. Z. Ryniewicz, Bitwy świata. Leksykon, Warszawa 1995, s. 325 – 326.).
Równo tydzień przed bitwą, która z historycznego punktu widzenia stała się krwawym symbolem polsko - radzieckiego braterstwa broni – we wtorek, 5 października 1943 roku przed mikrofonem rozgłośni radiowej Związku Patriotów Polskich w ZSRR zasiadł w pełni świadomy powagi chwili Andrzej Witos – przedwojenny działacz antysanacyjnego ruchu ludowego, młodszy brat Wincentego Witosa. Pełnił on wówczas funkcję wiceprezesa Zarządu Głównego Związku Patriotów Polskich (ZG ZPP).
Andrzej Witos wygłosił tego dnia w imieniu ZG ZPP wymowne w swojej treści a kompletnie zapomniane dziś przemówienie radiowe.
Kierował je do straszliwie umęczonych hitlerowską okupacją rodaków. Przemówienie to w całości opublikowane zostało następnie 8 października 1943 roku na łamach drukowanego w Moskwie tygodnika „Wolna Polska” - centralnego organu prasowego ZG ZPP.
Redakcja pisma nadała mu nadal skłaniający po latach do bardzo głębokiej refleksji tytuł. Mianowicie : Zbudujemy Polskę nową...
Abstrahując od powyższych uwag przejdźmy zatem do treści interesującego nas tu przemówienia.
„Obywatele, Rodacy!
My, zgrupowani w Związku Patriotów Polskich w ZSRR, zwracamy się do Was, żyjących pod krwawym jarzmem okupacji niemieckiej.
Zwracamy się do Was w chwili, kiedy koło wypadków dziejowych obraca się w Waszą stronę.
W chwili, kiedy bohaterska Czerwona Armia w zwycięskich bojach zbliża się do granic Polski” - konstatował na początku przemówienia z wyczuwalnymi aż nazbyt optymizmem i nadzieją Andrzej Witos po czym od razu dodawał, że :
„Razem z nią zbliża się do Ojczyzny, umęczonej i cierpiącej, Polska Dywizja imienia Tadeusza Kościuszki.
Wkrótce pójdzie za nią druga. Jest to dzieło Związku Patriotów Polskich, to wysiłek nas, przebywających na ziemiach Związku Radzieckiego, zjednoczonych w jedną rodzinę, bez różnicy poglądów politycznych czy dawnej przynależności partyjnej, zbratanych jednym pragnieniem walki o Polskę” - bez ogródek, wprost, szczerze i otwarcie zaznaczał w swoim swoiście krzepiącym przemówieniu do rodaków Andrzej Witos.
W dalszej części historycznego z dzisiejszego punktu widzenia przemówienia znalazły się ponadto następujące przepełnione bojowym duchem, silną wiarą w zwycięstwo i patriotyczną bezkompromisowością deklaracje :
„Rodacy!
Idziemy do Was. Słyszycie – idziemy !
Nie z pustymi frazesami, idziemy, aby podjąć walkę z odwiecznym wrogiem naszym bratnich narodów słowiańskich, hitlerowskim faszyzmem.
Naszą, choć niewielką, siłą zbroją pomagamy w rozgromieniu wroga.
Pomścimy nasze krzywdy!
Duch naczelnika w sukmanie hetmani naszym walczącym oddziałom.
Idziemy, w przeświadczeniu, że naszym obowiązkiem jest walka o wyzwolenie Polski, a także o zapewnienie Polsce stanowiska w kole zwycięzców.
Idziemy, żeby uścisnąć dłoń tym braciom naszym, którzy nie schylili pokornie głowy przed najeźdźcą, krzyżackiego gada nie głaskali, których mieszkaniem był las, łożem – mchy leśne, tych – co walczą.
Składamy hołd braciom walczącym na Lubelszczyźnie i w całym kraju.
Składamy hołd tym, którzy padli w obronie uciśnionych braci i honoru Polski, czy od kul wroga, czy z ręki podłych zdrajców.
Chwała tym, co zaszyci pod ziemią, słowem i pismem krzepią ducha narodu” - zaznaczał w swoim przemówieniu wiceprezes ZG ZPP.
Zwracając się do swoich rodaków 5 października 1943 roku Andrzej Witos świadomy ich wyjątkowo ciężkiego wręcz tragicznego położenia w jeszcze okupowanym przez hitlerowców kraju przypominał im jednak kierując się tu przede wszystkim poczuciem głębokiego patriotycznego obowiązku :
„Pamiętajcie, że czas pomsty nad wrogiem zbliża się szybko i nieuchronnie, dlatego bądźcie w pogotowiu do zadania ciosu ostatecznego katom niemieckim”.
W swoim kompletnie zapomnianym dziś po 74. latach przemówieniu radiowym z 5 października 1943 roku Andrzej Witos w imieniu ZG ZPP w ZSRR zaprezentował ponadto rzecz warta koniecznie podkreślenia swoistą silnie działającą na wyobraźnię odbiorcy wizję zupełnie nowej, radykalnie demokratycznej Polski, innej niż ta sanacyjna, przedwrześniowa : Polski po wypędzeniu z niej tak znienawidzonego hitlerowskiego okupanta.
Wizja ta wyglądała następująco:
„Niewiele czasu dzieli nas od chwili, kiedy razem z wami oczyścimy Polskę od śmiecia faszystowskiego.
Będziemy budować Polskę nową, w której ci, co się do jej upadku przyczynili, głosu mieć nie będą.
Będziemy budować Polskę silną i niezależną, na zasadach demokratyczno – parlamentarnych opartą, na granitowych podstawach, na tych, co żywią i co jej bronią.
Chłopi, robotnicy, inteligencja pracująca – oto ten silny fundament, a więc – Polska Ludowa!
Ziemia powinna być podzielona między tych, którzy będą na niej pracować. Z zapasu ziemi przejętej od wielkiej własności i dóbr martwej ręki stworzyć musimy działki dla bezrolnych, służby folwarcznej i pracowników rolnych.
Polska była i będzie państwem o charakterze wybitnie rolniczym. Dlatego warsztaty rolne musimy postawić na stopie opłacalności.
Bogate rolnictwo – to silne państwo. Nie wolno nam powrócić do stanu przedwojennego, do nędzy rolniczej i słabości rolnictwa.
Trzeba i o tym pamiętać, że rolnictwo będzie pierwszym konsumentem produkcji przemysłu polskiego.
Silne rolnictwo zapewni rozwój naszego przemysłu” - z naciskiem podkreślał Andrzej Witos i dodawał ponadto, że :
„Przemysł polski powinien być zbudowany na zdrowej podstawie, z wyłączeniem karteli, regulowany przez państwo.
Podatki muszą być sprawiedliwie rozłożone na obywateli.
Z oświaty powinni korzystać wszyscy – do najbiedniejszych.
Prawo oparte na konstytucji musi być szanowane.
Ustrój odrodzonej Polski nie może nam być przez nikogo narzucony, ale powinien być istotnym wykładnikiem potrzeb życiowych obywateli i interesów państwa.
Polska będzie żyć w stosunkach przyjacielskich ze swoimi sąsiadami słowiańskim, a przede wszystkim ze Związkiem Radzieckim” - konstatował wówczas z pełną powagą Andrzej Witos.
Konkludując swoje przemówienie Andrzej Witos jako polityczny realista nie omieszkał uprzedzić tu swoich brutalnie doświadczanych przez historię rodaków, że:
„Czeka nas praca bardzo ciężka. Ale miejmy wiarę, że podołamy ogromowi zadań i zbudujemy Polskę nową, silną i niezależną, opartą na prawie i sprawiedliwości.
A więc idziemy do Was, Rodacy, aby zjednoczyć się dla osiągnięcia wielkiego celu odbudowy wielkiej, silnej, niezależnej, demokratycznej Polski” .
Tydzień później żołnierze 1 Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki przeszli pod Lenino krwawy chrzest bojowy.
Pod Lenino bohaterscy Kościuszkowcy pod dowództwem gen. Z. Berlinga rozpoczęli zgodnie z zapowiedzią Andrzeja Witosa okupiony w następnych miesiącach wielkimi stratami długi, pełen poświęcenia, gigantycznego wysiłku i niewyobrażalnego wręcz heroizmu powrotny, bojowy marsz wyzwoleńczy do ukochanej Polski.
Marsz ten podjęty jesienią 1943 roku z wydatną pomocą radzieckiego sojusznika uwieńczony został na początku maja 1945 roku imponującym polsko – radzieckim militarnym zwycięstwem nad zdegenerowanym hitlerowskim barbarzyńcą.
Zaryzykować można w tym miejscu stwierdzenie, że współcześnie, na polskim gruncie żaden trzeźwo myślący człowiek nie powinien podważać tego oczywistego historycznego faktu.
Zatem podsumowując :
Szanowni Towarzysze i Towarzyszki !
Wspominając w tym roku kolejną 74. rocznicę bitwy pod Lenino bądźmy jako Polacy autentycznie dumni z naszych bohaterskich żołnierzy – z Kościuszkowców i ich wielkiego, bojowego dzieła, którego w ostatecznym rozrachunku dokonali !!!
Tow. Ryszard Rauba – Komunistyczna Partia Polski (KPP)