O bzdurach które podpisuje Prezes ROD Międzylesie w Poniatowej.
W dzisiejszym artykule zajmiemy się sprawą nagminnego łamania prawa przez tzw. działaczy Polskiego Związku Działkowców.
Podstawą tego artykułu jest stek bzdur, które w piśmie z dnia 18.07.2016 ??? (chodzi oczywiście o datę 18.07.2018 r.) ale Prezesa ROD Międzylesie Cezarego Rodzika poprawność formalna pisma nie interesuje.
Zajmijmy się teraz zawartymi w tym piśmie stwierdzeniami, cytuję: "Zarząd ROD "Międzylesie" w Poniatowej informuje, że Pana wniosek o ustanowienie wspólnego prawa do działki nr 19 ...... w chwili obecnej nie będzie rozpatrywany." i dalej cytuję: "Z uwagi na powyższe i możliwość dochodzenia swoich praw przez użytkownika działki nr 19 na drodze sądowej w sprawie pozbawienia członkostwa, wniosek Pana będzie rozpatrywany przez Zarząd ROD "Międzylesie" w Poniatowej i zostanie podjęta stosowna uchwała w tej sprawie po zakończeniu postępowania sądowego."
A teraz popatrzmy na przepisy prawa, które regulują prawo współmałżonka do działki w ROD.
Sytuację, tą opisuje artykuł 27 pkt. 2 ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych z dnia 13 grudnia 2013 r. cytuję: "2. Umowa, o której mowa w ust. 1, zawierana jest pomiędzy stowarzyszeniem ogrodowym a pełnoletnią osobą fizyczną. Umowa może być również zawarta z małżonkiem działkowca, jeżeli żąda ustanowienia prawa do działki wspólnie ze swoim współmałżonkiem. Umowa nie może być zawarta w celu ustanowienia prawa do więcej niż jednej działki."
Podobnie sprawę przydziału działki w ROD reguluje Statut PZD z dnia 2 lipca 2015 r. który w art. 72 pkt. 3 stwierdza, że to zarząd ROD cytuję: " 3) ustanawia prawa do działek w ROD, zatwierdza przeniesienia praw do działek w ROD i stwierdza wstąpienie w stosunek prawny wynikający z prawa do działki w ROD," oraz art. 76 pkt. 1 cytuję: " Ustanowienie prawa do działki w ROD następuje na podstawie umowy dzierżawy działkowej zawieranej w formie pisemnej pomiędzy PZD a pełnoletnią osobą fizyczną. Umowa może być również zawarta z małżonkiem działkowca, jeżeli żąda ustanowienia prawa do działki wspólnie ze swoim współmałżonkiem."
Jak widać z przytoczonych przepisów decyzja w sprawie ustanowienia prawa do działki wspólnie ze swoim współmałżonkiem należy tylko i wyłącznie do małżonków i żaden zarząd ogrodu nie ma na nią żadnego wpływu. Ma po prostu podpisać umowę z obojgiem małżonków.
Kolejną sprawą wartą napiętnowania jest kwestia powiązania podpisania umowy z kwestią rozstrzygnięć sądowych w sprawie członkostwa w PZD osoby bliskiej.
Co ma piernik do wiatraka wie tylko Prezes ROD "Międzylesie".
Są to dwie różne sprawy nie mające żadnej wspólnej podstawy prawnej. Warto Prezesowi Cezaremu Rodzikowi przypomnieć przepisy, które jednoznacznie wskazują, że można być użytkownikiem działki i nie być członkiem PZD, więc wiązanie tych spraw ze sobą świadczy tylko i wyłącznie o dwóch rzeczach:
- albo Prezes Cezary Rodzik nie zna obowiązujących przepisów co dyskredytuje go do zajmowania jakiejkolwiek funkcji publicznej
- albo działa świadomie i jest to przykład tzw. działacza PZD, który szykanuje działkowców ujawniających nieprawidłowości w tym ogrodzie. Sprawą tych nieprawidłowości zajmiemy się w następnym artykule (wkrótce).
Bardzo interesujące jest stwierdzenie zawarte w tym piśmie cytuję: "Powodem takiej decyzji jest m.in. reakcja działkowców zebranych na Walnym Zebraniu Sprawozdawczym w ROD..".
W związku z tym stwierdzeniem mam pytanie do Prezesa ROD "Międzylesie", w którym punkcie Statutu PZD z dnia 2 lipca 2015 r. jest zapisane, że Walne Zebranie Działkowców podejmuje decyzję w sprawie przydziału działek. Nie ma takiego zapisu. Zakres spraw którymi zajmują się Walne Zebrania regulują art. 64 i 66 Statutu. To popatrzcie Państwo na dokument, który podpisał Prezes Cezary Rodzik to nie WZD podejmuje decyzję a Zarząd ROD patrz art. 72 pkt. 3 w zw. z art. 76 pkt.1 powyżej.
Wnioski z opisanej sytuacji nasuwają się same.
Opisany w artykule przypadek nie jest odosobniony jest to standardowy przykład szykanowania działkowców, którzy ujawniają nieprawidłowości w Polskim Związku Działkowców. Wiele przykładów takich szykan zamieściliśmy już na stronie www.polskalewica.pl a w związku z napływem nowych dokumentów umieścimy ich jeszcze wiele. Materiały dotyczące nieprawidłowości w PZD napływają z całego kraju jednak nie wywołują żadnej reakcji władz Polskiego Związku Działkowców z Prezesem tego stowarzyszenia Eugeniuszem Kondrackim oraz Przewodniczącej Krajowej Komisji Rewizyjnej PZD Marii Fojt na czele.
Na ewentualny zarzut, że władze nie wiedzą o nieprawidłowościach podaję datę e-mail'a do Prezesa E. Kondrackiego (01.082018 godz. 10.49 w posiadaniu redakcji strony) w którym to e-mail'u nadawca dopomina się kolejny raz podjęcia interwencji w sprawie łamania prawa przez władze ROD "Międzylesie" i OZ PZD w Lublinie.
I na zakończenie jak zwykle deklarujemy udostępnienie naszej strony do złożenia wyjaśnień przez kompetentnych przedstawicieli PZD bez żadnych warunków wstępnych.
cdn.