Czy Prezes zwróci pieniądze działkowcom?
Kontynuując cykl reportaży ukazujących nieprawidłowości w działalności tzw. działaczy Polskiego Związku Działkowców, w tym artykule zajmiemy się sprawą kosztów jakie generują tzw. działacze i którymi w wielu wypadkach obciążają działkowców chociaż są już budujące przykłady, że próby obciążania za indolencję tzw. działaczy oraz brak nadzoru przez organy nadzorcze Polskiego Związku Działkowców kończą się niepowodzeniem. Pisaliśmy już o takiej sytuacji w Okręgu Gorzowskim PZD.
A teraz kolejny przykład fanaberii tzw. działaczy, którzy skierowali pozew przeciwko kilku działkowcom z ROD "Przyszłość" w Gdańsku.
Niech jako przykład posłuży Postanowienie Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ sygn. akt I 1 C 1943/15 z dnia 11 października 2017 r. o wypłacie biegłemu sądowemu kwoty 3.018,85 zł słownie trzy tysiące osiemnaście złotych osiemdziesiąt pięć groszy za analizę zobowiązań i płatności między innymi Pani Elżbiety Urbańskiej.
Kuriozalnym należy uznać zarzut, że między innymi Pani E. Urbańska zalegała z opłatami na rzecz ogrodu i posiada altanę niezgodną z obowiązującym prawem co posłużyło jako uzasadnienie uchwały nr 40/2015 Zarządu Rodzinnego Ogrodu Działkowego "Przyszłość" w Gdańsku z dnia 14.11.2015 roku w sprawie pozbawienia członkostwa w PZD Pani Elżbiety Urbańskiej. Cytuję: "Pani Elżbieta Urbańska uchyla się od terminowego uiszczania opłat ogrodowych i wpłaca je według własnego uznania i wyliczeń.". Bzdury te powtórzył w swoim piśmie Prezes Okręgu PZD w Gdańsku Czesław Smoczyński. Cytuję za pismem z dnia 15 lutego 2016 r. sygn. L.dz. 508/JP/2016 "Powodem rozwiązania umowy dzierżawy jest .... ponadnormatywna altana, oraz zaległości w opłatach na rzecz ogrodu w wysokości 1.776,69 zł. Te argumenty są również powodem pozbawienia członkostwa w Polskim Związku Działkowców Panią Elżbietę Urbańską".
A teraz popatrzmy jak te bzdurne zarzuty potraktował w swoim wyroku z dnia 31 stycznia 2018 r. Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ sygn. akt I 1 C 1943/15. Uwaga ze względu, że powyższy wyrok dotyczy także innych osób na załączonym dokumencie usunięto ich dane i stanowisko sądu ich dotyczące - redakcja strony nie ma ich zgody na publikację danych.
Sąd prawomocnie stwierdził, że:
- umarza postępowanie co do kwoty 1026,99 zł (tysiąc dwadzieścia sześć złotych dziewięćdziesiąt dziewięć groszy);
- w pozostałym zakresie powództwo oddala;
- kosztami procesu obciąża powoda pozostawiając ich szczegółowe rozliczenie referendarzowi sądowemu.
Natomiast w uzasadnieniu wyroku stwierdził cytuję za str. 2 wyroku: "pozwani wskazali m.in. że kwota wskazana w pozwie nie znajduje odzwierciedlenia w wyliczeniach stanowiących załącznik do pozwu, w szczególności w naliczeniu opłat za energię elektryczną jest szereg błędów, w tym co do ustalenia opłaty energetycznej. Pozwani wykazali, że uchwały nr 8/2014, 7/2013 i 8/2012 są błędne i sprzeczne z uchwałą Rady Krajowej PZD nr 45/2009 ...... Pozwani wskazali, iż nie uchylają się od uiszczania opłat na rzecz ROD jednakże, z uwagi na liczne nieprawidłowości, od 2013 r. zwracali się do Zarządu ROD, Komisji Rozjemczej, Komisji Rewizyjnej z prośbą prawidłowe naliczenie przedmiotowych opłat.". I dalej strona 3 cytuję: "Pozwana wskazała, że regularnie uiszczała należności, a domniemana zaległość wynika z odmiennego księgowania wpłat i naliczania "własnych" cen mediów. Elżbieta Urbańska złożyła wniosek o powołanie biegłego z zakresu rachunkowości, który zweryfikuje wpłaty przez nią dokonane."
Na stronie 10 uzasadnienia Sąd stwierdza cytuję: "Szczegółowe rozliczenie należności i wpłat dokonanych przez Elżbietę Urbańską dokonano w opinii k. 356-65, w tym w szczególności w tabeli k. 365. Analizując te zestawienia, bez opłaty energetycznej, wskazać należy, że należność za 2011 r. wynosiła 2223,53 zł., a pozwana zapłaciła 2438,09. Tym samym nadpłata wyniosła 214, 56 zł. W 2012 r. pozwaną obciążono kosztami w wysokości 2874,28 zł., zapłaciła 2838,00 zł., niedopłata wyniosła 36,28 zł. W roku kolejnym, obciążono pozwaną należnościami w kwocie 2553,56 zł., a zapłacono 2837,68 zł. (nadpłata 284,12 zł.). W okresie od 1 stycznia 2014 r. do 30 września 2014 r. koszty utrzymania działki obciążające pozwaną to 1811,44 zł., z czego zapłacono 1882,81 zł, a więc o 71,37 zł. więcej niż wynosi należność. Łącznie, w badanym okresie tj. za lata 2011, 2012, 2013, i 3 kwartały 2014 r. pozwana zapłaciła, w wariancie bez opłaty energetycznej, o 533,77 zł. więcej niż wynosił należność. Powód cofnął powództwo co do roszczeń nie obejmujących opłaty energetycznej, a więc skoro nie istniała podstawa do jej naliczenia a pozwana miała w okresie objętym pozwem dodatnie saldo wpłat, powództwo należało w całości oddalić.".
"Reasumując stwierdzić należy, iż ani w chwili złożenia powództwa ani w chwili orzekania stronie powodowej nie przysługiwało roszczenie wobec pozwanej, a przynajmniej nie udowodnił tej okoliczności wobec czego na podstawie art. 6 kc a contrario powództwo wobec Elżbiety Urbańskiej w pkt. II.2 wyroku oddalono w całości."
A w zakończeniu swojego uzasadnienia strona 11 sąd stwierdził cytuję: "POZWANA ELŻBIETA URBAŃSKA WYGRAŁA W CAŁOŚCI PROCES, WOBEC CZEGO, NA PODSTAWIE ART. 98 § 1 KPC W ZW. Z ART. 108 KPC KOSZTAMI PROCESU WYNIKAJĄCYCH Z JEJ UCZESTNICTWA OBCIĄŻONO POWODA,"
Jak widać z przytoczonego wyroku jeden z zarzutów będących podstawą pozbawienia Pani Elżbiety Urbańskiej członkostwa w PZD okazał się kłamstwem tzw. działaczy ogrodowych i wyższego szczebla, którzy mieli wiedzę na ten temat - patrz pisma powyżej.
Zajmijmy się teraz sprawą ponadnormatywnej altany. Analizując Decyzję PINB-7141/114/2010/TC-05 z dnia 17 listopada 2017 r. Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, która umarza postępowanie administracyjne w sprawie wybudowanej altany na działce nr 123 położonej na terenie Rodzinnego Ogrodu Działkowego "Przyszłość" przy ul. Gdańskiej 31 w Gdańsku należy stwierdzić, że altana Pani Elżbiety Urbańskiej na dzień wydania decyzji jest wybudowana zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa. Cytuję z uzasadnienia strona 2 decyzji: "W takim stanie faktycznym, obowiązującym w dacie orzekania przez organ nadzoru budowlanego stwierdzono, że obiekt którego budowę rozpoczęto w 2008 r. a następnie rozbudowywano i przebudowano wielokrotnie - spełnia przesłanki art. 29 ust. 1 pkt 4. w aktualnym brzmieniu ustawy Prawo budowlane, do zaliczenia go jako obiektu nie wymagającego uzyskania pozwolenia na budowę. Tym samym brak jest podstaw do prowadzenia postępowania administracyjnego w trybie nadzoru budowlanego, w sprawie naruszenia prawa z tytułu wynikającego z "samowoli budowlanej". Mając na uwadze powyższe, orzeczono jak w sentencji decyzji."
I na zakończenie aspekt optymistyczny. Jeden z działkowców pozbawionych prawa do działki w ROD "Przyszłość" w Gdańsku wystąpił na drogę sądową w sprawie odszkodowania za nasadzenia na działce, której go pozbawiono. Aktualnie sprawa jest w trakcie procesowania.
Uważajcie działkowcy na swoich tzw. działaczy w przypadku wygrania procesu przez działkowca tzw. działacze PZD zrzucą odpowiedzialność na Was - obciążając Was kosztami odszkodowania. Tzw. działacze jak zwykle będą opowiadać bzdury jak to "wszyscy" dookoła chcą zniszczyć "wspaniały związek" a oni przestrzegają wszystkich przepisów prawa (cha, cha, cha). Jak przestrzegają opisałem powyżej.
Czytajcie inne artykuły na temat sytuacji w ROD "Przyszłość" w Gdańsku.
Bajki o przestrzeganiu prawa przez PZD cz. 9.
Bajki o przestrzeganiu prawa przez PZD cz. 10.
cdn.