Krzysztof Brenda pisze do Prezesa Polskiego Związku Działkowców.
Kolejne stanowisko Działkowca, który wg PZD jest "przeklęty".
KRZYSZTOF BRENDA
ROD "RELAX" w NOWEJ SARZYNIE
do PREZESA EUGENIUSZA KONDRACKIEGO !!!
"Stanowisko Prezydium KR PZD ws. reportażu opublikowanego w Gazecie Wyborczej - 01.12.2016
Po zapoznaniu się z treścią reportażu pt. „Ruch oporu na działkach", autorstwa Marcina Wójcika, zamieszczonego w Gazecie Wyborczej w dniu 21 listopada 2016 roku, Prezydium Krajowej Rady PZD opublikowało stanowisko, w którym stwierdza, że publikacja ta jest wyjątkowo stronnicza, tendencyjna i zakłamuje prawdziwy obraz funkcjonowania Polskiego Związku Działkowców." Dziennikarz oparł bowiem swój materiał o poglądy zupełnie niewiarygodnych osób, które od dłuższego czasu zwalczają i oczerniają Związek" - czytamy w stanowisku."
Nowa Sarzyna, dnia 1 grudnia 2016 r.
Pan
Eugeniusz Kondracki
Prezes
Polskiego Związku Działkowców
Jestem działkowcem z prawie czterdziestoletnim stażem. Jestem członkiem Ogrodu "Relax" w Nowej Sarzynie, który to Ogród w 1994 r. wykreślił Pan z rejestru KR PZD. Najzwyczajniej "STRZELIŁ PAN FOCHA" i zlikwidował Pan mój Ogród w rozumieniu ustawy o POD. W dyktatorski sposób pozbawił Pan prawie pięciuset nowosarzyńskich działkowców członkostwa w PZD.
W swojej naiwności zorganizowałem w 2000 r grupę, która z powrotem „przyniosła Panu na tacy” Ogród wraz z Aktem notarialnym, w którym Gmina przekazała PZD, teren Ogrodu w użytkowanie wieczyste.
Byłem wtedy Prezesem Zarządu Ogrodu i członkiem Zarządu Okręgowego w Rzeszowie. Ponieważ zawsze byłem działkowcem z krwi i kości, moja działka w 2001 r. znalazła się w gronie dwudziestu najładniejszych działek w Polsce. Osobiście wręczał mi Pan dyplom na święcie działkowców w Czerwonkach Leszczynach.
Szybko się jednak przekonałem, czym jest PZD, kim jest Pan, i jaki poziom intelektualny prezentuje tzw. aktyw związkowy. Po rezygnowałem z zaszczytnych stanowisk w Związku i skupiłem się na uprawianiu swoich 420 m2. Aż nastał Prezes z łapanki mający „Parcie na władzę” i zaczęło się … DZIŚ JESTEM POZBAWIONY CZŁONKOSTWA w PZD, a Pan Prezes z łapanki miłościwie panuje nam na moim ROD-osie.
Biorąc powyższe pod uwagę mam pełne MORALNE prawo WYKRZYCZEĆ !!!,
STANOWISKO Prezydium Krajowej Polskiego Związku Działkowców z dnia 30 listopada 2016 r. w sprawie reportażu „Ruch oporu na działkach”, opublikowanego w Gazecie Wyborczej w dniu 21 listopada 20l6 r. jest LEKKO ŚMIESZNY I MAŁO POWAŻNY.
Prawie wszystkie pisma, pisemka hurtem publikowane na stronie internetowej PZD są GŁUPIE, IDIOTYCZNE i NIEMERYTORYCZNE ..
Czy skostniałe umysły twórców tej RADOSNEJ TWÓRCZOŚCI w PZD nie są w stanie pojąć, że ośmieszają ONI PZD i działają na SZKODĘ MILIONOWEJ RZESZY DZIAŁKOWCÓW.
FACEBOOK-owa strona PZD świeci za to pustkami jak PRL-owskie sklepy. Posty mają po kilka udostępnień i kilkanaście polubień. Jak na Związek z prawie milionową liczbą członków, to zainteresowanie wprost powalające.
PUSTKI TE OBRAZUJĄ REALNY I PRAWDZIWY STOSUNEK DZIAŁKOWCÓW DO PANA EKIPY
WYKLĘTY z OGRODU "RELAX"
PIERWSZY "MĘCZENNIK"
PREZESA ZENONA
NA ROD-osie "RELAX" w NOWEJ SARZYNIE.
Krzysztof Brenda.