Bajki o przestrzeganiu prawa przez PZD cz. 3.
Znacie opowieści (bajki) tzw. działaczy Polskiego Związku Działkowców, jak to w tym związku przestrzega się przepisów prawa? To popatrzcie Państwo jak to wygląda w świetle obowiązujących przepisów.
W tym artykule zajmiemy się sprawą nagminnego pozbawiania członkostwa w PZD przez tzw. działaczy PZD, którzy według ich wypowiedzi przestrzegają wszystkich praw obowiązujących w Polsce (ha, ha, ha).
W większości przypadków pozbawienia członkostwa stosuje się zapis art. 27 pkt.1. Statutu PZD z dnia 2 lipca 2015 r. cytuję: "Pozbawienie członkostwa może nastąpić w razie rażącego naruszenia przepisów ustawy, postanowień statutu, regulaminu ROD, zasad współżycia społecznego oraz działania na szkodę PZD."
A co kryje się za tymi zapisami?
Odpowiedź jest bardzo prosta. W świetle dokumentów posiadanych przez Polską Lewicę główną przyczyną pozbawiania członkostwa jest:
- Sprawa ujawniania jakichkolwiek nieprawidłowości w działaniu organów i tzw. działaczy PZD.
- Próby zorganizowania tzw. zebrania wyłączeniowego.
Niech jako przykład posłuży pismo Okręgowego Zarządu PZD w Opolu do Pana Leszka Ciepielskiego członka ROD "Relaks" w Brzegu, gdzie tzw. działacze PZD wzywają działkowca do złożenia wyjaśnień przed decyzją o pozbawieniu członkostwa.
A co wywołało taką wściekłą reakcję tzw. działaczy? - mały artykuł Nie dla Relaksu opublikowany w gazecie Panorama z dnia 26 kwietnia 2017 r.
Sprawa ta nie kończy się tylko na groźbie pozbawienia członkostwa w PZD. Działkowiec jest także zastraszany przez jak pisze w piśmie z dnia 11 maja 2017 r. do Prokuratury Rejonowej w Brzegu przez tzw. działaczy - pismo w posiadaniu Polskiej Lewicy - ze względów procesowych nie możemy ujawnić jego treści.
Podobna sytuacja ma także miejsce w ROD "Relax" w Nowej Sarzynie Okręg Podkarpacki PZD. Gdzie uchwałą nr 11/2016 z dnia 30.09.2016 r. pozbawiono jednego z działkowców członkostwa w PZD - uchwała w posiadaniu Polskiej Lewicy. Powyższą uchwałę podpisali Sekretarz Zarządu ROD Teresa Fronczak i Prezes Zarządu ROD Zenon Chlastawa a w uzasadnieniu napisano między innymi, cytuję: "Użytkownik działki ....Wnioski o uchylenie tych uchwał kieruje do organu nadzoru nad Polskim Związkiem Działkowców" to do kogo ma je kierować przecież jest to dopuszczalna droga prawna??? i dalej cytuję: "...działa na szkodę Stowarzyszenia Ogrodowego Polski Związek Działkowców."
Kolejnym przykładem szykanowania działkowców przez tzw. działaczy PZD jest sprawa pozbawienia członkostwa czterech działkowców z ROD "Zorza" w Warszawie. Uchwały w posiadaniu Polskiej Lewicy.
Patrząc na te wypociny należy stwierdzić, że podpisany pod uchwałą Krzysztof Podlewski złamał szereg przepisów obowiązującego w Polsce prawa a mianowicie:
- art. 31 pkt.2 Konstytucji RP, który brzmi cytuję „. Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje.”
- art. 32 pkt.2 Konstytucji RP, który brzmi cytuję „Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.”
- art. 42 pkt.3 Konstytucji RP, który brzmi cytuję „Każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu.”
- art. 47 Konstytucji RP, który brzmi cytuję „Każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym.”
- art. 54 pkt.1 Konstytucji RP, który brzmi cytuję „Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.”
- art. 6 pk.1 ustawy z dnia 7 kwietnia 1989 r. Prawo o stowarzyszeniach, który brzmi cytuję „Tworzenie stowarzyszeń przyjmujących zasadę bezwzględnego posłuszeństwa ich członków wobec władz stowarzyszenia jest zakazane.”
Jak widać z przytoczonych przepisów, które złamał podpisujący powyższą uchwałę w Polskim Związku Działkowców nie przestrzega się żadnego prawa.
Pragnę także poinformować Państwa, że powyższa uchwała została podjęta w dniu 10 października 2015 roku a zainteresowana osoba została wezwana do złożenia wyjaśnień na posiedzeniu w dniu 10 listopada 2015 r. (???)
Jak ten fakt ma się do zapisów Statutu PZD z dnia 2 lipca 2015 r. Patrz art. 29 pkt.1 cytuję „Przed podjęciem uchwały o pozbawieniu członkostwa właściwy organ obowiązany jest przesłać do zainteresowanego członka PZD zawiadomienie o terminie posiedzenia, na którym jego sprawa ma być rozpatrywana oraz umożliwić mu złożenie wyjaśnień. Zawiadomienie przesyła się listem poleconym na co najmniej 21 dni przed terminem posiedzenia.” oraz do art. 30 pkt.3 Statutu PZD cytuję „Wniesienie odwołania w terminie i trybie, określonym w ust. 1 i 2, wstrzymuje wykonanie zaskarżonej uchwały.” I jak ma się tez zapis do art. 2 kwestionowanej uchwały, który brzmi cytuję „Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia.”
A teraz zajmiemy się analizą bzdur z uzasadnienia tej kuriozalnej uchwały.
Patrzmy na drugi akapit uzasadnienia cytuję „w związku z wywieszaniem ulotek z treścią agitującą działkowców do wystąpienia z PZD”.
W związku z tym mam pytanie do podpisującego uchwałę jak ten zarzut ma się do art. 74 pkt.2 ustawy o rod z dnia 13 grudnia 2013 r. cytuję „Działkowcy korzystający z działek położonych na terenie rodzinnego ogrodu działkowego w liczbie stanowiącej co najmniej 1/10 liczby działkowców korzystających z działek położonych na terenie tego rodzinnego ogrodu działkowego, mogą złożyć wniosek o zwołanie zebrania działkowców w celu przeprowadzenia głosowania, o którym mowa w art. 69 ust. 1. Wniosek w formie pisemnej składany jest do zarządu rodzinnego ogrodu działkowego wraz z podpisami działkowców popierających wniosek” oraz pkt.3 tego artykułu cytuję „W przypadku złożenia wniosku, o którym mowa w ust. 2, zarząd rodzinnego ogrodu działkowego jest obowiązany zwołać zebranie nie później niż w terminie 3 miesięcy od dnia złożenia wniosku.”.
Może wybitny „etatowy komisarz” odpowie na następujące pytanie. Jak mają się porozumieć działkowcy jak nie poprzez tablice ogłoszeniowe, które przecież służą temu celowi a nie jak sobie uzurpuje K. Podlewski tylko do ogłaszania zarządzeń tzw. Zarządu Komisarycznego.
Kolejna bzdura cytuję zarzut z uzasadnienia „czynne uczestniczenie w spotkaniach w ogrodzie, który wyodrębnił się ze struktur PZD...” Zadam pytanie K. Podlewskiemu od kiedy to „etatowy komisarz” ma prawo określać z kim się spotyka dowolny członek PZD.
- Podlewskiemu pomyliły się role –to nie on wyznacza krąg znajomych i przyjaciół działkowca a sam działkowiecale wymagać od działacza PZD aby takie oczywiste prawdy rozumiał to za dużo.
I na zakończenie analizy tych bzdur z uzasadnienia proponuję aby Państwo odsłuchali nagranie z Walnego Zebrania Działkowców ROD „Bajka” gdzie także, K. Podlewski był w tzw. Zarządzie Komisarycznym i co wyprawiał w sprawie dokumentacji ogrodu jak oszukiwał działkowców z ROD „Bajka” w sprawie ich braku.
O tym, że Stowarzyszenie Działkowe „Zielone Wzgórza” na terenie którego, odbyło się towarzyskie spotkanie z okazji Dnia Działkowca a nie jak insynuuje to K. Podlewski jakaś tajna schadzka w sprawie wiadomej tylko działaczowi PZD, jest zarejestrowane, a co twierdzi K. Podlewski w uchwale cytuję „lecz nie posiada prawomocnego wpisu w KRS” ocenę postawy „etatowego komisarza” pozostawiam Państwu. Popatrzcie Państwo na pismo Prezesa PZD E. Kondrackiego z dnia 11.03.2015 r.
A teraz sprawa najważniejsza odpowiedź na pytanie skąd taka aktywność działacza K. Podlewskiego. Był on członkiem tzw. Zarządów Komisarycznych w następujących ogrodach: Bohaterów Westerplatte, Bajka, Zorza i innych. Czy robił to społecznie? Oczywiście, że nie.