Bajki o przestrzeganiu prawa przez PZD cz. 9.

 

Znacie opowieści (bajki) tzw. działaczy Polskiego Związku Działkowców, jak to w tym związku przestrzega się przepisów prawa?

 

W tym artykule zajmiemy się sytuacją w ROD "Przyszłość" w Gdańsku.

 

Sprawa dotyczy stosunku tzw. działaczy do działkowców i praw im przysługujących.

Jednym z takich podstawowych praw jest sprawa dostępu do wody i energii elektrycznej. Popatrzcie Państwo na pismo Rzecznika Praw Dziecka do Prezydenta Miasta Gdańska.

 

Jak pisze w swoim piśmie Rzecznik Praw Dziecka uchwałą Walnego Zebrania Działkowców z dnia 24 maja 2014 r. nakazano wyłączenie w miesiącach listopad 2014 r. - marzec 2015 r. energii elektrycznej i wody na terenie ogrodu, na którym zamieszkuje wiele rodzin z małymi i chorymi dziećmi. Jak wiecie Państwo z doświadczenia jest to okres w którym temperatura powietrza spada poniżej zera a wychłodzenie organizmu może doprowadzić nawet do śmierci. Pozostawiamy to bez komentarza.

 

Kolejny sposób szykanowania działkowców przez tzw. działaczy to sprawa utrudniania wjazdu samochodu z niepełnosprawnym dzieckiem na teren tego ogrodu.

 

Zakaz ten w ewidentny sposób narusza obowiązujące prawo. Patrz Regulamin Rodzinnego Ogrodu Działkowego uchwalony prze KR PZD w dniu 1 października 2015 r. gdzie sprawę wjazdu na teren ogrodu reguluje art. 70 pkt. 1 cytuję: "Osoba niepełnosprawna ruchowo ma prawo wjazdu na teren ROD pojazdem mechanicznym, którym dojeżdża do działki. Prawo wjazdu ma także pojazd dowożący tę osobę do działki." i pkt. 3 tego artykułu cytuję: "Zarząd ROD jest OBOWIĄZANY zapewnić osobom niepełnosprawnym ruchowo możliwość nieskrępowanego dotarcia pojazdem mechanicznym do działki.". W analogiczny sposób kwestię tą reguluje nieobowiązujący Regulamin ROD z dnia 10 marca 2014 r. art. 87 jak i wcześniejsze regulaminy.

 

O innych przykładach łamania prawa przez tzw. działaczy ROD "Przyszłość" w Gdańsku pisze w swoim piśmie z dnia 1 czerwca 2017 r. Rzecznik Praw Obywatelskich.

 

I co na sytuację w ROD "Przyszłość" odpowiada Prezes Okręgowego Zarządu PZD w Gdańsku w swoim piśmie z dnia 23 listopada 2015 r. Czesław Smoczyński?

 

Charakterystyczne jest, że szykan doznają tylko osoby wskazujące na nieprawidłowości w działaniach PZD. Osoby, które zamieszkują na terenie ROD ale nie krytykują władz PZD nie są niepokojone przez tzw. działaczy. Świadczy o tym następujący ustęp pisma Prezesa OZ Gdańsk cytuję: "Skarżąca podnosi jeszcze zarzut wybiórczego działania Zarządu ROD w zakresie wypowiadania umów dzierżawy działkowej......Jednoczesne prowadzenie kilkunastu czy kilkudziesięciu procesów sądowych stanowi bardzo trudne zadanie organizacyjne, dlatego zrozumiałe jest podejmowanie takich działań stopniowo, sukcesywnie i konsekwentnie do celu(sic ???)".

 

W warunkach PZD oznacza to, że rugowanie innych działkowców (zamieszkujących działki) nie odbędzie się o ile nie będą "krytykować" działań tzw. działaczy. Konsekwencje zamieszkiwania na działkach (bez względu na sytuację, która zmusiła działkowców do tego) poniosą tylko niepokorni ujawniający nieprawidłowości w Polskim Związku Działkowców.

 

A jak wygłąda sytuacja zamieszkiwania na działkach?

Sprawę zamieszkiwania reguluje między innymi uchwała nr 38/2010 Prezydium Krajowej Rady Polskiego Związku Działkowców z dnia 25 marca 2010 r.w sprawie zamieszkiwania i zameldowania na działkach w ROD gdzie w art. 3 pkt. 1 napisano, cytuję: "Zarząd ROD, po stwierdzeniu faktu zamieszkiwania w altanie na działce w ROD z przyczyn społecznych (ubóstwo, bezdomność) winien zgłosić ten przypadek do gminy oraz miejscowego ośrodka pomocy społecznej w celu zapewnienia przez te instytucje właściwego miejsca pobytu dla zamieszkujących w ROD."

 

Podobnie tą kwestię reguluje uchwała nr 362/2015 Prezydium Krajowej Rady Polskiego Związku Działkowców z dnia 18 grudnia 2015 r. w sprawie przeciwdziałania budownictwu ponadnormatywnemu oraz zamieszkiwania na terenie działek w ROD, która w art. 4 pkt. 5-8 definiuje działania, które zobowiązują zarządy ROD do podejmowania następujących działań, cytuję: „

5. W wypadku stwierdzenia zamieszkiwania w altanie działkowej osoby bezdomnej –występowanie do straży miejskiej, policji w celu podjęcia działań, które zapewnią przeniesienie osób przebywających na działkach do zorganizowanych przez miasto/gminę ośrodków pomocy społecznej.

6. Współpraca z samorządami terytorialnymi w celu pomocy w problemach mieszkaniowych osób zamieszkujących na terenie działek.

7. Stała współpraca ze strażą miejską, policją, ośrodkami pomocy społecznej w celu udzielenia pomocy osobom bezdomnym bytującym w altanach działkowych w okresie jesienno-zimowym.

8. Przekazywania informacji o bytowaniu w altanach na terenie ROD bezdomnych do ośrodków pomocy społecznej lub innych jednostek powołanych w celu przeciwdziałania bezdomności."

 

Oczywiście Zarząd ROD "Przyszłość" w Gdańsku w świetle posiadanych przez Polską Lewicę informacji nie zrobił nic aby pomóc w problemach mieszkaniowych rodzinie Pani Urbańskiej. Pomocy i to skutecznej udzielił dopiero Rzecznik Praw Dziecka i Prezydent Miasta Gdańsk.

 

O innych nieprawidłowościach w ROD "Przyszłość" czytajcie w następnych artykułach, które ukażą się w najbliższym czasie.