Drukuj

 

Bajki o tym jak PZD dba o działkowców cz. 1.

 

Znacie opowieści (bajki) tzw. działaczy Polskiego Związku Działkowców, jak to w tym związku dba się o interesy działkowców?

A więc poczytajcie jak to wygląda w praktyce dnia codziennego. Tym artykułem rozpoczynamy cykl, w którym zweryfikujemy deklaracje tzw. działaczy PZD jak to oni na różnych płaszczyznach działalności dbają o interesy działkowców zrzeszonych w Polskim Związku Działkowców.

Niech jako przykład posłuży pismo Prezesa Okręgowego Zarządu Mazowieckiego PZD Krzysztofa Podlewskiego do 14 Zarządów ROD w Warszawie.

Sprawa dotyczy toczącego się postępowania o ewentualny zwrot terenów zajmowanych przez ogrody.

A teraz kwiatki z tego pisma, cytuję "Z uwagi na bardzo obszerną dokumentację sprawy (ok. tysiąca stron) i to, że o sprawie wiemy zaledwie od kilku dni, nie jesteśmy w stanie zorientować się których ROD konkretnie dotyczy przedmiotowe roszczenie." (sic!)

Skoro Prezes K. Podlewski stwierdza w piśmie, że nie ma wiedzy, których to ogrodów w Warszawie dotyczy??? to mamy pytanie - dlaczego wysyła to pismo tylko do 14 zarządów ogrodów na nie do wszystkich ogrodów warszawskich.

Kuriozalnym wydaje się fakt, że żaden pracownik OZM PZD w Warszawie nie jest w stanie ustalić na podstawie udostępnionej przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi dokumentacji o jakie działki w ewidencji gruntów chodzi. W piśmie tym upoważniony przez Ministra Rolnictwa pracownik stwierdza cytuję: "....nieruchomość ziemska położona w gminie Bródno, powiatu warszawskiego, o pow. 63,205423 ha, uregulowana w trzech księgach hipotecznych pn. "Folwark Elsnerów", "Osiedlw Elsnerów lit. J", "Osada Elsnerów-Halinów”." Wystarczy tylko zweryfikować zapisy tych ksiąg z kartami A ogrodów, gdzie ta informacja (o działkach ewidencyjnych) jest zawarta. Dla przykładu załączam kopię Karty A ogrodu "UMCS-Uniszowice". Patrz punkt 5.1.

Z posiadanej przez piszącego ten artykuł wiedzy, aby zweryfikować numery działek można nie wychodzić z biura OZM PZD. Weryfikacji można dokonać z wykorzystaniem systemu GeoPortal dostępnego bezpłatnie w internecie gdzie można zweryfikować granice działek wraz z ich numerami ewidencyjnymi. Patrz wydruk z tego systemu. Trzeba tylko chcieć a nie obarczać tym zadaniem działkowców, którzy utrzymują ze swoich głodowych rent i emerytur sztab etatowych działaczy PZD.

Kolejny kwiatek z pisma cytuję" "Ponadto prosimy ..... aby każdy ROD zlecił uprawnionemu geodecie sporządzenie mapy działek rodzinnych w ROD na podkładzie geodezyjnym. Dzięki takim mapom możemy regulować sytuacje prawne ROD, a także ustalić których ROD i których działek rodzinnych dokładnie dotyczą roszczenia."

O tym, że koszty poniosą działkowcy Prezes K. Podlewski nie wspomina. Nie wspomina także o tym, że sprawa uporządkowania dokumentacji ogrodów według obowiązujących przepisów jest zadaniem Okręgowych Zarządów PZD. Regulują to uchwała nr 4/XII/2009 Krajowej Rady Polskiego Związku Działkowców z dnia 24 września 2009 r.  w sprawie regulacji stanu prawnego gruntów ROD i wynikających z tego zadań, uchwała nr 119/2005 Prezydium Krajowej Rady PZD z dnia 20 października 2005 r. w sprawie ujawniania w księgach wieczystych praw przysługujących Polskiemu Związkowi Działkowców do terenów ROD, uchwała nr 103/2007 Prezydium KR PZD z dnia 4 czerwca 2007 r. i szereg innych.

Prezes K. Podlewski nie odpowiedział także na pytanie:

Jak to możliwe, że przez 36 lat istnienia PZD sprawy dokumentacji ogrodów nie zostały uporządkowane? a przecież zasiadał we władzach Okręgowego Zarządu Mazowieckiego PZD w Warszawie od kilku kadencji, np. w poprzedniej kadencji pełnił funkcje Sekretarza OZM PZD w Warszawie a więc odpowiadał za kompletność dokumentacji. Jak widać nie zrobił nic w tej sprawie ale zasłynął w okręgu jako tzw. etatowy komisarz.

Czy nie jest to w świetle art. 42 pkt.1 Statutu PZD podstawa do odwołania ze składu OZM PZD a nie powołania na jego Prezesa.

Chętnie zamieścimy wyjaśnienia Krajowej Rady i Krajowej Komisji Rewizyjnej PZD jeśli udzielą odpowiedzi (w co autor artykułu wątpi) na poruszone powyżej kwestie.