O tym jak Prezes PZD "olewa" działkowców

 

Pan Eugeniusz Kondracki
Prezes Polskiego Związku Działkowców


LIST OTWARTY W SPRAWIE AKCJI „STOP ROZBIÓRCE ALTAN”


Z racji pełnionej funkcji wie Pan, że przez 13 lat toczyłem nierówną walkę z Operatorem
Gazociągów Przesyłowych „GAZ-SYSTEM” S.A. wspieranym przez nadzór budowlany o ocalenie mojej altany.

W swojej akcji: STOP ROZBIÓRCE MOJEJ ALTANY na każdym jej etapie pozostawałem samotny. Nigdy nie mogłem liczyć na jakąkolwiek pomoc Związku.

Z racji zajmowanego stanowiska wie Pan, że po 13 latach tej akcji Naczelny Sąd Administracyjny wyrokiem z dnia 11 kwietnia 2013 r., sygn akt. II OSK 2061/11 uznał moją murowaną altanę ogrodową, częściowo podpiwniczoną, o wymiarach 5,40 m x 4,15 m za wybudowaną zgodnie z przepisami Prawa Budowlanego.

Z racji zajmowanego stanowiska powinien Pan wiedzieć, że Naczelny Sąd Administracyjny już 17 grudnia 2001 r. wyrokiem w sprawie o sygn. akt SA/Rz 912/00 przyjął jako własną, definicję altany określoną w § 67 naówczas obowiązującego Regulaminu POD: jako obiekt wolnostojący, parterowy, zapewniający rodzinie pracowniczej warunki do wypoczynku oraz służący do przechowywania środków do produkcji ogrodniczej i płodów.

W związku z tym Sąd zakwalifikował altanę do grupy obiektów, wobec których należy stosować wymagania określone w poz. 4 załącznika nr 2 do rozporządzenia Ministra Przemysłu i Handlu z dnia 14 listopada 1995 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać sieci gazowe /Dz.U. Nr 139, poz 686/.Powyższe, w kontekście rozpętanej przez Pana, w oparciu o wyrok N.S.A. z dnia 9 stycznia 2014 r., sygn. akt II OSK 1875/12, akcji Stop rozbiórce altan, mogłoby wskazywać, że: na 900 000 altan, 899 999 jest „zdelegalizowanych”, a tylko moja altana została wybudowana zgodnie z przepisami Prawa budowlanego. Ale tak nie jest, gdyż argumenty użyte przez Pana dla uzasadnienia akcji Stop rozbiórce altan są sprzeczne z art. 87 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polski, który stanowi: Źródłami powszechnie obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej są Konstytucja, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe oraz rozporządzenia.

Szanowny Panie Prezesie
Tak więc zgodnie z Konstytucją wyroki sądowe nie są źródłem prawa powszechnie obowiązującego. Nie żyjemy w Stanach Zjednoczonych, gdzie wyroki maja charakter precedensowy i kształtują prawo. Żyjemy w Polsce, gdzie wyroki mają charakter tylko incydentalny i rozstrzygają li tylko konkretną sprawę. Szkoda, że przed rozpętaniem szaleńczej akcji Stop rozbiórce altan, nie zasięgnął Pan porady prawnej o tak elementarnej wiedzy. Ja swoją „altanę obroniłem” właśnie powołując się na Konstytucję i uzasadniając, że normy branżowe, w oparciu o które chciano rozebrać moją altanę nie stanowią źródła powszechnie obowiązującego prawa. I Pan mógł „obronić altanę” skazaną na rozbiórkę wyrokiem N.S.A. II OSK 1875/12 ., wskazując w skardze kasacyjnej, że wykładnie językowe i definicje słownikowe, na podstawie których organy nadzoru budowlanego oraz sąd I instancji wywiodły definicję altany nie stanowią źródła powszechnie obowiązującego prawa.
I mógł Pan, w sytuacji gdy w Prawie budowlanym brakuje definicji altany, skorzystać z instytucji odesłania do norm pozaprawnych i odesłać Sąd do Regulaminu ROD, który precyzyjnie definiuje pojęcie altany. Z instytucji odesłania w szczególności do Regulaminu POD skorzystał Sąd w moim przypadku w wyroku S.A/Rz 912/00 r. Odesłaniami i normami pozaprawnymi stosowanymi przez administrację publiczną zajmuje się w „Prawo administracyjne” Jan Boć, Kolonia Limited 2005 str118. Warto byłoby poczytać.


I mógłby Pan.. mógłby Pan... mógłby Pan... tylko, że na etapie postępowania sądowego nie chciał Pan,... i działkowiec z decyzją administracyjną nakazującą rozbiórkę altany pozostał sam bez żadnej pomocy Związku. Dopiero, gdy decyzja ta uzyskała prawomocne potwierdzenie Sądu przez co sama w sobie stała się medialna, zaczął Pan nakręcać akcję Stop rozbiórce altan. I stworzył Pan medialny show, z nie mającym żadnego uzasadnienia merytorycznego problem, z którym heroicznie, tracąc niepotrzebnie czas i energię oraz pieniądze pochodzące ze składek działkowców, zmaga się od kilku miesięcy cały Związek.

Szanowny Panie Prezesie
W 1994 r. wykreślił Pan POD „Relax” w Nowej Sarzynie z Krajowego Rejestru Ogrodów. Prawie pięciuset jego członków pozbawił Pan w sposób arbitralny członkostwa w PZD. Mimo tego w 2001 r. „na tacy” przyniosłem Panu aktem notarialnym Rep. A Nr 1632/2001, prawo wieczystego użytkowania terenów POD „Relax”. Ale Pan w zamian, przez 13 lat mojej samotnej walki o ocalenie mojej altany nie udzielił mi żadnej pomocy. A potem nie udzielił Pan żadnego wsparcia innemu działkowcowi, zaś jego krzywda stała się dla Pana pożywką uzasadniającą Pana istnienie.

Szanowny Panie Prezesie
Od kilku miesięcy okłamuje Pan dziewięćset tysięcy, często starszych, schorowanych ludzi, że ich altany są samowolą budowlaną i straszy, że altany te są zagrożone rozbiórką. Jest to szczególnie nikczemne i haniebne. Angażuje Pan tysiące oddanych Związkowi ludzi w lekko śmieszną i mało poważną kampanię p.t. Stop rozbiórce altan. Marnotrawi Pan na tą kampanię całkiem poważne pieniądze pochodzące nieraz z głodowych emerytur członków Związku. Nie wątpię, że po „heroicznej” walce ocali Pan altany, które nigdy nie były zagrożone, „W chwale”, przy odgłosie fanfar rozwiąże Pan problem, który sam Pan stworzył. Następnie na okres zimowy wyłączy Pan prąd na ogrodach i ratowane przez Pana altany staną się przez pół roku bezużytecznymi slamsami. I będzie po balu.

Szanowny Panie Prezesie
Na koniec, aby dopieścić „Pana boskość”, pragnę Panu przypomnieć, że 23 stycznia 2012 r. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Leżajsku decyzją PNB 7355/2/09/10 zalegalizował samowolnie wybudowany w 1999 r gazociąg wysokiego ciśnienia DN 250 doprowadzający gaz do Elektrociepłowni w Nowej Sarzynie, a przebiegający przez ROD „Relax”. Pan był stroną w postępowaniu legalizacyjnym. Ale tradycyjnie sprawę Pan „olał”, i decyzja PINB w Leżajsku została wydana z naruszeniem przepisów rozporządzenia Ministra Przemysłu i Handlu z dnia 14 listopada 1995 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać sieci gazowe /Dz.U. Nr 139 poz. 686/. W konsekwencji na terenie Ogrodu została wyznaczona strefa ochronna gazociągu o szerokości 6 m w której nie mogą rosnąć nawet drzewa, skutkiem czego operator gazociągu w każdej chwili, w majestacie prawa, może wjechać na teren Ogrodu i na kilkunastu działkach wyciąć kilkadziesiąt, a może nawet kilkaset drzew. Konsekwencji Pana kolejnych zaniedbań nie jest świadom ani Zarząd Ogrodu, ani Okręgowy Zarząd Podkarpacki. Ale cóż to dla Pana. Będzie Pan miał kolejny pretekst do kolejnej akcji. Tym razem p.t. „Ocalmy drzewa od wycinki”
A ja jeszcze raz, kolejny raz samotnię walczę, bez Pana pomocy. Moja skarga kasacyjna w tej sprawie czeka na rozpatrzenie przez N.S.A. M.in. w obronie drzew swoich i kilkunastu innych działkowców.

Krzysztof Brenda
działkowicz z 38 letnim stażem
były Prezes Zarządu POD „Relax” w Nowej Sarzynie
były członek Okręgowego Zarządu Podkarpackiego
Laureat Konkursu Krajowego „Wzorcowa Działka Roku 2001”

Do wiadomości:
1. Wszystkie „Komórki PZD”, których adresy mailowe dostępne są w internecie.
2. Wszystkie media, do których uda mi się dotrzeć.
3. Wszystkie fora internetowe, na których będę potrafił umieścić niniejszy list.
4. Zarząd i Komisja Rozjemcza ROD „Relax” w Nowej Sarzynie.
5. Burmistrz Miasta i Gminy Nowa Sarzyna

Czwartek, 29 stycznia 2015, mieszkaniowyblox.pl